Gdy w telewizji lub w Internecie napotykamy na wzmianki o poważnych chorobach włosów oraz skóry głowy, w lwiej części przypadków dotyczą one łysienia (telogenowego, androgenowego lub też plackowatego), przez co możemy niekiedy mieć błędne wrażenie, że tego obszaru naszego ciała nie mogą dotknąć inne bolączki zdrowotne. Nic bardziej mylnego! Lekarze informują, że równie poważnym problemem, z którym niejednokrotnie zwracają się do nich pacjenci, jest hipertrychoza.
Czym się ona objawia? Jest to problem, w przypadku którego jasne włosy w krótkim okresie czasu zmieniają barwę i stają się o wiele ciemniejsze. Może to być spowodowane uwarunkowaniami genetycznymi lub też przebytymi chorobami, jednakże eksperci wskazują także na działanie czynników zewnętrznych, spośród których na pierwszy plan wysuwa się nadmiar ciepła. Niekiedy za taki stan rzeczy mogą być również odpowiedzialne przyjmowane leki, w którym to przypadku lekarz najprawdopodobniej zaleci ich odstawienie lub też zmianę na medykamenty o podobnym działaniu, jednakże o innym składzie.
Jak sobie z nadmienionym problemem radzić? W większości przypadków lekarze doradzają przefarbowanie włosów w taki sposób, aby cała fryzura przyjęła jednolity odcień i prezentowała się naturalnie. Mężczyznom z kolei zalecane jest zgolenie włosów, bowiem nowo odrastające z dużą dozą prawdopodobieństwa będą o wiele jaśniejsze od tych zmienionych chorobowo.
Na szczęście omawiane schorzenie nie jest groźne, a główny dyskomfort jaki sprawia ono pacjentom ma charakter estetyczny. Niejednokrotnie hipertrychoza wystąpić może nagle, szczególnie przy pojawieniu się warunków sprzyjających, jednakże wiele osób uznaje ją za naturalny stan rzeczy, rozjaśniając lub też przyciemniając całą fryzurę celem uzyskania jednolitego efektu. W przeciwieństwie do łysienia, nie jest w tej sytuacji konieczne leczenie farmakologiczne czy też interwencja chirurgiczna. Co ciekawe, choroba może dotknąć swoimi symptomami nie tylko włosy porastające głowę, ale także resztę ciała.
